Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Pozytywnie.

Obraz
  Tak trochę na przekór - bo pozytywny wynik uziemił mnie na dwa tygodnie w chałupie... Siedzę i czekam niecierpliwie aż mnie wypuszczą... W zeszły poniedziałek zadzwoniłam do przychodni, bo potrzebowałam sterydu na zatoki, które jak sądziłam znowu zaczęły dawać mi w kość. Standardową procedurą, na którą byłam przygotowana jest w takich przypadkach test Covid. Ale nie spodziewałam się, że w przychodni jest tak kiepsko z lekarzami, że każą mi, bez nawet teleporady, zapisać się na test on-line i zadzwonić kolejnego dnia z wynikiem. Zadzwoniłam - Pani w rejestracji jęknęła że mają chorych lekarzy i czy bardzo ze mną źle. No zgodnie z prawdą powiedziałam, że tragedii nie ma, tylko te zatoki... Na co Pani radośnie zapisała mnie na teleporadę - na dziś i zaproponowała, żebym sobie wzięła Ibuprom zatoki, a jakby mi się pogorszyło mam zadzwonić na nocną opiekę...  Pogorszyć mi się nie pogorszyło, ale zadzwoniłam po ten lek na zatoki... Mężon na szczęście z ujemnym testem mógł swobodnie chodzić

I od nowa.

Obraz
Dzisiejszy dzień zaczynam z wielkim zieeewem. Od poniedziałku nie piłam kawy i gdzieś mi tam w głowie bardzo źle bez tego, na szczęście jednak - lepiej na żołądku. Bo moi drodzy wyszło tak, że nie musiałam robić żadnych noworocznych postanowień, a i tak - właściwie od niedzieli - jestem na bardzo eliminacyjnej diecie. TADAM. Ja to się potrafię ustawić...  Jakżesz to? Zaraz do tego mam nadzieję dotrę, o ile nie złożę łepetyny na klawiaturze i nie prześpię kolejnych paru godzin jak np. wczoraj. Mów mi Suseł, honey.... Ale jak tam wasze święta, Sylwestry, noworoczne plany? Prawdę mówiąc, mam świadomość, że piszę te pytania właściwie tylko sobie a muzom, bo raczej nikt się tu nie odezwie... ale próbować można, nie? :) Ostatni dzień przygotowań - tak nam z CJ było mało, że polukrowałyśmy resztę pierników ;)) Moje święta minęły bardzo szybko. Praca, potem przygotowania, dni tylko mignęły w przelocie. W Wigilię miałam wszystko gotowe, nawet paznokcie zdążyłam pomalować. (I zmyć, bo nigdy nie