Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Zielono mi :)

Obraz
  Wiosna zupełnie już się rozszalała. Po szaroburości nie ma śladów, aż chce się gdzieś wybyć :)  Po świątecznych rewelacjach (w Wielki Poniedziałek wylądowałam na całodobówce z gorączką i anginą) po prostu marzę o odpoczynku. Wczoraj skończyłam antybiotyk, a dzisiaj ładujemy się do pociągu i pędzimy do Matuli na dziki wschód ;) A Wy, gdzie się wybieracie na majówkowy weekend? Życzę Wam duuużo słoneczka :)

Prawie święta.

Obraz
 Jak tam Robaczki? Wszystko wysprzątane, zakupy zrobione, pieczenie rozpoczęte? Dajecie radę?  Ja jeszcze w przedszkolu dzisiaj. I choć opiekunek więcej niż dzieci (w sumie troje dzisiaj przyszło), to trwamy na posterunku. CJ ma wziąć się za wycieranie kurzu i dekorowanie mieszkania. Jak skończę pracę, idziemy na drogę krzyżową do kościoła, a potem na zakupy i biorę się za spód do mazurka i ciasteczka. CJ może zrobi jakieś pisanki do koszyka... Jutro sernik, obowiązkowo - babka, chleb i pieczeń rzymska z jajkiem. Teściowa ma zrobić żurek i sałatkę. Mam też w planie faszerowane jajka, ale czy plan wypali - się okaże.  W tym roku święta we czwórkę, dopiero w poniedziałek spotkamy się w większym gronie na obiedzie. Moi Rodziciele - według własnego życzenia - u siebie.  Ogólnie to chyba coś mnie rozbiera od środka. Jakoś mi zimno i gardło boli, mam nadzieję, że nie złapałam żadnego bakcyla od naszych przedszkolnych pieszczochów. Wiem, że czasem rodzice mają trudną sytuację i nie mogą objaw

Przeplataniec wiosenny.

Obraz
  Powoli zaczęłam się przyzwyczajać do ciepła, wygrzebałam i odświeżyłam wiosenną kurtkę, wymieniłam buty na lżejsze, nawet nastrój zrobił się mi jakiś taki znośniejszy.  Ekhem. Aż do wczoraj. CJ głośno protestowała, gdy na wieczorną wyprawę na rehabilitację kazałam jej znaleźć rękawiczki. A potem szybko je ubierała na przystanku. Dzisiaj w drodze do pracy było już jak powyżej. Na szczęście temperaturę mamy dodatnią (aż 1C) więc liczę, że ten primaaprilisowy żarcik pogodowy szybko zniknie.  Póki co dzieciaki przychodzą znowu w zupełnie zimowych stylizacjach i zajmuje nam mnóstwo czasu wydobycie ich z tego. Na szczęście przez ślizgawicę na chodnikach odpadają spacery, więc ubieranie i rozbieranie jest tylko jednokrotne. Zeszły tydzień minął mi bardzo szybko. Żyłam myślą, że spotkam się z Rodzicami, planowałam co upiekę i sobotnie wyjście. W pracy też gorąco, bo mamy okres rekrutacji. Telefony dzwonią, chętnych na zostanie naszym przedszkolakiem jak zwykle więcej niż mamy miejsc. Tort wy