Drzewa strzeliły pąkami...

 


Nie będę się rozwlekać pogodowo, bo to, co się dzieje urąga wszelkim zasadom. Kwiecień plecień w całej okazałości, z dużą dozą przesady. Mieliśmy już i piękne słońce i mróz, i śnieg i wiosenną burzę z piorunami. Jeśli miałabym się czegoś spodziewać - to wszystkiego. Rozczarowań przynajmniej brak. 

Wprawdzie wiosnę mamy dziwną i nie do końca zachęcającą do aktywności wszelakich, ale Wielkanoc przyszła mimo wszystko i chcąc nie chcąc trzeba było się do niej jakoś przygotować. Na szczęście mobilizację miałam w postaci wizyty moich Rodzicieli, więc robiłam wszystko w oczekiwaniu na Nich :) 
Niestety w tym roku poniosłam cukierniczą porażkę na całej linii. Wszystko co mogło się nie udać -nie udało się wyjątkowo spektakularnie. Sernik opadł, babka była dorodnym zakalcem, a mazurek się rozsypywał przy krojeniu. Wprawdzie w smaku nie było to złe, ale z wyglądu naprawdę nie powalało. Cóż, kiedyś musiałam zaliczyć porażkę, na całe szczęście Matula przywiozła swoje ciacha, które jak zwykle były pyszne i piękne :)) (nie martwcie się, wytrawne rzeczy poszły mi już lepiej, więc było co jeść).

Oprócz jedzenia zaliczyliśmy mnóstwo rozmów, śmiechów, serial na Netflixie i poniedziałkowy spacer, bo akurat nie padało.

Wybraliśmy się na Emaus. 


Oprócz dzikich tłumów, był też i Lajkonik. I kramy i obwarzanki i mydło i powidło...

A na Rynek wróciliśmy sobie na piechotkę.


I nawet słoneczko się w końcu pokazało.


A jak tam Wasze święta, Robaczki? Pojedliście? Odpoczęliście? Nastroiliście się wiosennie?
Ja właśnie rozpoczynam poświąteczne gubienie kilogramów :))
Do poczytania!

Komentarze

  1. O tak! Spuśćmy zasłonę milczenia na te temperatury... Zdjęcia piękne! Uwielbiam Kraków <3
    Pojedli, popili, rzyć spuchła i już nie wklęśnie ;))

    Zgadnij kto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadnij, zgadnij, matko z córką, Natka? 😁 spuchnięta rzyć pozdrawia 😉

      Usuń
  2. jak ja lubię ten widok kwitnących drzew !!! Czyż to nie cudne jest !? U nas jeszcze mało tego kwiecia, ale powoli zaczynają kwitnąć. Święta były dla mnie duchowym odnowieniem. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam kwiaty wszelkie, one dają nadzieję, że będzie cieplej i lepiej. Cieszę, że że święta przyniosły Ci dużo dobrego - ściskam! :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie