Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

... czas ucieka bo to tchórz ...

"... i nie leczy ran..."                         ..... Czasami nie mam siły na nic bez Ciebie. Czasami nic nie ma sensu, miotam się, wściekam i gonię własny ogon. Tęsknię. Dziura we mnie po Tobie zieje nicością. Wróć chociaż na chwilę... Kiedy bardzo źle, uciekam w nasze rozmowy, mówię do Ciebie, skarżę się jak potłuczona. Odpowiedz chociaż jeden raz... Czas niczego nie wyleczył, to bujdy.                        ..... "Nie powiem jak mi Ciebie brak bo nie ma takich słów!" Cytaty z Video.

Co sobie o mnie pomyśli....

Obraz
Tak mi dzisiaj przyszło do głowy po pewnej rozmowie..                        (Znalezione w sieci) Ile razy już byłaś "pewna" nigdy właściwie o tym się nie przekonując, że kogoś znasz na tyle by "wiedzieć", że z ciebie drwi, że nie traktuje cię poważnie, że twoją prośbę o pomoc potraktuje z góry, albo za chwilę będzie czegoś za nią żądać? Ile razy wycofałaś się z próby kontaktu z kimś dawno nie widzianym tylko dlatego, że boisz się, że przez twój brak czasu kiedyś, to teraz ty zostaniesz odrzucona? Ile razy przepuszczałaś przez głowę czyjeś słowa wypowiedziane bez zastanowienia myśląc, że ktoś ma do ciebie jakiś żal, mimo że nigdy wcześniej nie dał ci tego odczuć? Jak bardzo boisz się zaufać? Patrzeć na kogoś z nadzieją, że cię nie oszuka, że istnieje coś takiego jak bezinteresowność, szczere zainteresowanie twoim życiem, chęć wysłuchania Cię tak po prostu, radość z twojego szczęścia? Kiedy ostatnio dałaś się komuś ...

Mogę wszystko...

Mój codzienny kieracik się... zdezorganizował. Rano wstaję bez pośpiechu, ogarniam tylko siebie, jadę do pracy. Wracam do domu powoli, nie wskakuję w pierwszy lepszy tramwaj, czy autobus byle tylko być wcześniej, byle dotrzeć na czas. Po pracy mam czas na zakupy, mogę przebierać w kosmetykach, zastanawiać się nad książką w bibliotece... Wieczorem po prostu usiąść, poczytać książkę, obejrzeć film, sprzątać i gotować do późna.. A jednocześnie w domu jest pusto i  zimno, nic mnie nie cieszy, nic mi się nie chce. Niech te cholerne ferie już się skończą, wróć proszę Córuchno... :-)