Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Ja to nie wiem, gdzie to się tak wszyscy śpieszą...

Obraz
  Fuksje jak co roku mają honorowe miejsce na moim balkonie. Chyba wiedzą, jak wielką mam do nich słabość, bo rozpychają się w doniczkach niczym królowe, mamiąc mnie ogromem kwiatów i rugując posadzone obok sąsiadki. Nie wtrącam się, niech sobie radzą ;) Posadziłam też takie pasiaste... i taakie kolorowe werbeny... i niecierpka i pelargonie, ipomee i bakopy... i truskawkę...  i ziółek troszkę...wszystkiego na raz wam nie wstawię, bo uznacie że się zielnik z blogaska zrobił ;) Fajnie jest wcisnąć się między nie latem, poczytać książkę, posłuchać muzyki, zamknąć oczy i dać sobie święty spokój, chociaż na pięć minut. Mam tam też parę kolorowych żarówek solarnych, które pozytywnie nastrajają... Ale póki co, wieczory zimne.  Maj zwykle upływa nam radośnie na spotkaniach wszelakich - najpierw z Rodzicielami, na urodzinach Mamy, potem przychodzi - tak nagle jakoś - Dzień Mamy... W tym roku CJ uraczyła mnie śniadaniem i ciachem do kawy,  zrobiła dla mnie cudny obrazek i fantastycznie spędziłyś

Z majem mi po drodze :)

Obraz
  Lubię, jak maj się tak miło zaczyna - właściwie co roku widzimy się z moimi Rodzicielami, bo Mamunia świętuje urodziny. W tym roku zażyczyła sobie tort ode mnie, a ja z chęcią go jej upiekłam :) Biszkopt porządnie opatulony wiozłam z domu, bo matulowy piekarnik niekoniecznie się mnie słucha i wolałam nie ryzykować, że biszkopt zmieni się w naleśnik ;) Poświętowaliśmy, rozmów nie było końca, odwiedziłam stare kąty... Podróż w stronę "TAM", była bardzo męcząca, pociąg spóźnił się 30 minut, które musieliśmy spędzić na dworcu, a w trakcie podróży powiększył spóźnienie do godziny. Do tego było ciasno, ludzie siedzieli na całej długości korytarza, nawet z naszego przedziału musieliśmy "wysiedlić" kilku Panów, bo jechali bez miejscówki. (Przypomniały mi się studenckie czasy i przejazdy korytarzowe przy drzwiach do toalety ;)).  Przetrwaliśmy chyba tylko dlatego, że niosła nas radość spotkania :) Na szczęście "Z POWROTEM" zaskoczył nas luz w wagonach, punktualno