Mogę wszystko...
Mój codzienny kieracik się... zdezorganizował.
Rano wstaję bez pośpiechu, ogarniam tylko siebie, jadę do pracy.
Wracam do domu powoli, nie wskakuję w pierwszy lepszy tramwaj, czy autobus byle tylko być wcześniej, byle dotrzeć na czas.
Po pracy mam czas na zakupy, mogę przebierać w kosmetykach, zastanawiać się nad książką w bibliotece...
Wieczorem po prostu usiąść, poczytać książkę, obejrzeć film, sprzątać i gotować do późna..
A jednocześnie w domu jest pusto i zimno, nic mnie nie cieszy, nic mi się nie chce.
Niech te cholerne ferie już się skończą, wróć proszę Córuchno... :-)
Rano wstaję bez pośpiechu, ogarniam tylko siebie, jadę do pracy.
Wracam do domu powoli, nie wskakuję w pierwszy lepszy tramwaj, czy autobus byle tylko być wcześniej, byle dotrzeć na czas.
Po pracy mam czas na zakupy, mogę przebierać w kosmetykach, zastanawiać się nad książką w bibliotece...
Wieczorem po prostu usiąść, poczytać książkę, obejrzeć film, sprzątać i gotować do późna..
A jednocześnie w domu jest pusto i zimno, nic mnie nie cieszy, nic mi się nie chce.
Niech te cholerne ferie już się skończą, wróć proszę Córuchno... :-)
Wróci niedługo i po raz tysięczny wywróci twój świat do góry nogami, wypełni calutki czas wolny <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTak tak :-) o to właśnie chodzi 💗
OdpowiedzUsuń