Jakieś trzy lata później...
Całe szczęście, że Google wciąż przechowuje mojego bloga ;)
Wszystko wokół się zmieniło... A tu, u mnie wciąż 2017 :)
Chyba najwyższa pora wracać.
Może zacznijmy od dziś? Dziś Dzień Dziadka... Aż trudno uwierzyć, że mojego nie ma już od pięciu lat. Babcia poszła za nim w zeszłym roku. To właściwie pierwszy raz, kiedy mogę się za nich tylko pomodlić, bo na rozmowę nie ma już szans.
Zostały wspomnienia.
Miałam też drugich dziadków. Dziadka, którego nigdy nie poznałam, bo zmarł zanim się urodziłam i Babcię, którą pamiętam bardzo słabo, bo odeszła, gdy byłam malutka. Bardzo współczuję Mamie, że tak wcześnie straciła obydwoje rodziców. Wiem jak wielkim Skarbem są z Tatą dla mnie...
Moja Córka bardzo kocha swoich Dziadków. Przedkłada nawet wakacje z nimi nad obozy i inne atrakcje. Cieszy mnie to ogromnie.
Pamiętam swoje wakacje u Dziadków. Pamiętam ciepło, poczucie bezpieczeństwa i beztroski. To samo ofiarują Rodzice moi i mojego męża, mojej Córce. Nawet niewielka ilość takiej miłości wiele daje, a co dopiero taki ogrom ;). Dobrze, że są.
Już niedługo ferie. Julinda nie może się już doczekać wyjazdu - do Dziadków oczywiście :))
Dziadkowie to prawdziwy skarb:)
OdpowiedzUsuńMoja ukochana Babcia zmarła dawno temu, ale to ona nauczyła mnie robić na drutach, szydełku, lepić pierogi, wyszywać. I przepięknie opowiadała nie tylko bajki. A w tym roku minie 20 lat odkąd jej nie ma. Dziadek zmarł dokładnie cztery lata wcześniej, tego samego dnia. Z drugą babcią nigdy nie miałam aż tak dobrych stosunków, nie mam też takich wspomnień z dzieciństwa, w grudniu skończyła 90 lat i ma się jeszcze całkiem nieźle.
Zgadza się :), uczą nas też jeszcze jednej, bardzo ważnej rzeczy - przemijania i tego, że nic nie jest nam dane na zawsze. Mnie nauczyli również tego, że ludzi zmienia starość i właściwie nie można się przed tym obronić. Może tylko pielęgnując te dobre wspomnienia...
UsuńTrzy lata, a ja nadal tu! Na wieki wieków! <3
OdpowiedzUsuńDzięki Noelu ;) Dobrze mi z tą myślą. :)
OdpowiedzUsuń