Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2009

Podsumowanie egzystencjalne ;)

Obraz
Ogólnie mówiąc - stało się :D I dobrze jest. I wcale nie czuję się staro :D:D:D Dziękuję wszystkim za życzenia :)) Buziaki!!

Tak mało trzeba do szczęścia ;)

Obraz
Co tam, że nie ma windy :D

Wind of changes...

Rozmawiając z Limonką doszłam do wniosku, że ostatnio przez tę ciążę bardzo się zmieniłam... Że stałam się bardziej ostrożna, wymagająca, nie robię niczego "na żywioł", analizuję po osiemset razy każdą decyzję pod kątem "czy to będzie dobre dla całej naszej trójki". Takie mnie naszły refleksje... Ale po tym, co robię teraz hmmmm... Nie wiem, czy tak do końca moje szalone pomysły przestały mieć do mnie dojście... Wiecie, zdecydowaliśmy się na to mieszkanie, w którym obydwoje z Mężonem się zakochaliśmy :) To na ósmym piętrze. To, w którym nie ma windy i będzie ona dopiero 10 lutego... :)) Oglądaliśmy mnóstwo innych, już nawet zdążyliśmy z niego zrezygnować, wymyślając bzdurne powody... Ale Pani właścicielka zadzwoniła do mnie we wtorek... Z propozycją nie do odrzucenia... że nie weźmie odstępnego za cały miesiąc jeśli się wprowadzimy mimo tego braku windy... Kaucji też nie chce, ale to już szczegół. Uznałam, że jeśli znajdę firmę, która mi wniesie rzeczy na górę ...

Kobieta w ciąży i przeprowadzka

Tego się powinno zabronić... Zamiast leżeć, spisywać w co dzisiaj moje dziecięcie raczyło mnie kopnąć, to ja ślęczę w bazie ogłoszeń i szperam... I co najgorsze zaczyna mi być już wszystko jedno, byle się tylko przeprowadzić i mieć spokój... Ale przedtem jeszcze się spakować i rozpakować... i załatwić internet... i znaleźć najbliższy sklep spożywczy... i przychodnię... i przyzwyczaić się... Powinno mi zależeć, od połowy marca mam sobie iść na zwolnienie (że tak będzie najlepiej uznał mój szef, nie ja) i w tym nowym, będę spędzać sama (no chyba że Eunice do tego nie dopuści żebym ciągle sama coooo? ;)) po 10 godzin dziennie, kiedy Mężon będzie w pracy. Powinno mi się podobać... A ja ze zniecierpliwieniem... EMKO - podziwiam Cię :)) Tak, mam już coś "na oczach" - (Moja Ulubiona Współpracowniczka twierdzi, że bielmo ;) i jakiś dziwny magnes mnie tam ciągnie... Ale czy to jest mądry pomysł? Dzisiaj zapytam Doktore, czy coś takiego w ogóle wchodzi w grę... Dziecięcie najważ...

Śliska sprawa...

Obraz

Już wiem!!!! :)

Kochane podsumowując - mieszkanie, które oglądaliśmy to totalny niewypał, ale mamy już "na oku" następne, więc się nie martwię. Idziemy je oglądać w przyszłym tygodniu. Ale wiadomość dnia jest inna.... Wczoraj się dowiedziałam, że.... TADAAAMMM!!!! Będziemy mieli córeczkę :) Na 90% noszę pod serduchem małą Julkę :) Przeogromnie się cieszę :) A szczęśliwy Tatuś chodzi dumny jak paw :)) Byle do maja ;) Buziaczki dla wszystkich!

Kocham zimę....

Obraz
No właśnie ;) PS: Już prawie się odkopałam, dziś idę oglądać mieszkanko, jutro idę na usg. Obiecuję zdać relację :)