Entliczek pentliczek...
na który wypadnie na ten bęc...
Temat.
biegną we mnie jeden za drugim. W złości, w radości prześlizguję się po nich, próbując jakoś ogarnąć. Po kolei.
Czas przepływa mi między palcami, ucieka w tempie, które wywołuje zadyszkę. A czasem warto przecież stanąć, przez chwilę obejrzeć się za siebie. Chyba.
Dzisiejszy dzień. Nowa koleżanka z pracy. Papuga, sroka, gaduła nieustająca w swoim paplaniu. Akurat przy moim biurku, wynurza się zza papierów. Pyta. Ciekawa.
- A kiedy drugie dziecko?
- Nie planuję.
- Żartujesz!! Chcesz córkę unieszczęśliwić? JA bardzo chciałam rodzeństwo. Miałam żal do Mamy, że ma mnie tylko jedną. A Ty, nie masz rodzeństwa??
- Miałam, do zeszłego roku.
- No wiesz, każdą urazę można w końcu zapomnieć.
- Mój Brat zginął w wypadku samochodowym.
- Aha... Przepraszam.
...
- Ale wiesz, dobrze by było żeby córka miała się z kim bawić, ja swojemu psiakowi kupuję drugiego, żeby miał się z kim bawić!
....
Zapisałam Julę na balet. I taniec. Bo chciała, bardzo. Cieszę się, że lubi. I przedszkole lubi. "Jestem w grupie zerówkowej" mówi z dumą. Za rok szkoła. Nie umiem sobie tego wyobrazić. Jeszcze.
Dni skracają się coraz bardziej. Znowu ciemno jak wstaję. Poranki coraz chłodniejsze, nos Juli coraz częściej pociągający. Pora pomyśleć o tranie.
W domu perspektywa megabałaganu. Wnęki na szafy już wymierzone. Jeszcze 2-3 tygodnie i trzeba będzie wybebeszyć stare meble. Głęboko oddycham. Najpierw umyję okna. ;)
Zmęczona jestem.
Dobranoc.
Temat.
biegną we mnie jeden za drugim. W złości, w radości prześlizguję się po nich, próbując jakoś ogarnąć. Po kolei.
Czas przepływa mi między palcami, ucieka w tempie, które wywołuje zadyszkę. A czasem warto przecież stanąć, przez chwilę obejrzeć się za siebie. Chyba.
Dzisiejszy dzień. Nowa koleżanka z pracy. Papuga, sroka, gaduła nieustająca w swoim paplaniu. Akurat przy moim biurku, wynurza się zza papierów. Pyta. Ciekawa.
- A kiedy drugie dziecko?
- Nie planuję.
- Żartujesz!! Chcesz córkę unieszczęśliwić? JA bardzo chciałam rodzeństwo. Miałam żal do Mamy, że ma mnie tylko jedną. A Ty, nie masz rodzeństwa??
- Miałam, do zeszłego roku.
- No wiesz, każdą urazę można w końcu zapomnieć.
- Mój Brat zginął w wypadku samochodowym.
- Aha... Przepraszam.
...
- Ale wiesz, dobrze by było żeby córka miała się z kim bawić, ja swojemu psiakowi kupuję drugiego, żeby miał się z kim bawić!
....
Zapisałam Julę na balet. I taniec. Bo chciała, bardzo. Cieszę się, że lubi. I przedszkole lubi. "Jestem w grupie zerówkowej" mówi z dumą. Za rok szkoła. Nie umiem sobie tego wyobrazić. Jeszcze.
Dni skracają się coraz bardziej. Znowu ciemno jak wstaję. Poranki coraz chłodniejsze, nos Juli coraz częściej pociągający. Pora pomyśleć o tranie.
W domu perspektywa megabałaganu. Wnęki na szafy już wymierzone. Jeszcze 2-3 tygodnie i trzeba będzie wybebeszyć stare meble. Głęboko oddycham. Najpierw umyję okna. ;)
Zmęczona jestem.
Dobranoc.
Dobranoc! Wypoczywaj :)
OdpowiedzUsuńDawno Cie nie bylo.... ale dobrze, ze dalas znak zycia!! :)
Jestem, jestem tylko bardziej w życiu niż w necie :)
UsuńDobrze, ze jestes. Dobrej nocy...
OdpowiedzUsuńa takie bobo małe było:) a tu proszę - do zerówki?!
OdpowiedzUsuńTak, w przyszłym roku pierwsza klasa, masakra jak się postarzałam ;))
UsuńFajnie, że znów jesteś! A koleżanka na pewno nie mówi tego w złej wierze, to takie typowe gadanie. Mam nadzieję, że się tym zbytnio nie przejmujesz, Beatko.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Juli się zajęcia podobają. Oby tak dalej! Może będzie z niej tancereczka? :)
Pozdrowionka gorące w ten piękny dzień!
zuzana
Hej, to ona się niczym nie przejmuje, pyta, wyraża swoje zdanie, z empatią się gdzieś minęła. Nie zna mnie kompletnie, jest z nami od dwóch tygodni ;)
UsuńAle nie, nie przejmuję się spływa po mnie jak po kaczce... Ale zapamiętuję sporo ;)
Ja też pozdrawiam, choć dziś już brzydko ;)
Fajnie,że jesteś....Moja córcia też na tańce chodzi,uwielbia:)Odpoczywaj...bo weekend:)Pozdrawiam cieplutko,Aga
OdpowiedzUsuń:) cieszę się że też lubi, dzieki temu może nie będą wiały z w-f u w szkole ;)
Usuńpozdrowienia :)
Cudownie jest Ciebie znów czytać :*
OdpowiedzUsuńJesień nastraja różnie.
Od euforii, po totalną deprechę, Oj tak...
Buziaki
Nie obiecuję że to długo potrwa, znasz mnie.
UsuńJa nawet lubię jesień. To życie mnie zwykle "odstraja".
Buźka