Jak tam Robaczki? Wszystko wysprzątane, zakupy zrobione, pieczenie rozpoczęte? Dajecie radę? Ja jeszcze w przedszkolu dzisiaj. I choć opiekunek więcej niż dzieci (w sumie troje dzisiaj przyszło), to trwamy na posterunku. CJ ma wziąć się za wycieranie kurzu i dekorowanie mieszkania. Jak skończę pracę, idziemy na drogę krzyżową do kościoła, a potem na zakupy i biorę się za spód do mazurka i ciasteczka. CJ może zrobi jakieś pisanki do koszyka... Jutro sernik, obowiązkowo - babka, chleb i pieczeń rzymska z jajkiem. Teściowa ma zrobić żurek i sałatkę. Mam też w planie faszerowane jajka, ale czy plan wypali - się okaże. W tym roku święta we czwórkę, dopiero w poniedziałek spotkamy się w większym gronie na obiedzie. Moi Rodziciele - według własnego życzenia - u siebie. Ogólnie to chyba coś mnie rozbiera od środka. Jakoś mi zimno i gardło boli, mam nadzieję, że nie złapałam żadnego bakcyla od naszych przedszkolnych pieszczochów. Wiem, że czasem rodzice mają trudną sytuac...