"W życiu jest coś więcej do zrobienia niż tylko zwiększanie jego tempa" M. Ghandi

Tempo rośnie... Zabrakło czasu nawet na to, by dogadać się z samą sobą.

Wszystko wokół mnie ucieka do tyłu w zastraszającym tempie. Nie mam pojęcia gdzie się zatrzymam. Cel jakoś się zamazał... Chyba nigdy nie byłam tak daleko...

Gdzieś na horyzoncie maluje się blady świt. Mieszkanie już nie tak bardzo pozbawione intymności. Nowa sytuacja, nowa wolność, nowe życie... Ale czy się uda? Skąd mam tyle wątpliwości?
Obawa, że wszystko nagle runie, a nie będzie się czego przytrzymać...

Ciągła niepewność. Tyle różnych niewiadomych...

Czasem iskra uśmiechu, promień słońca, który złoci piegi życia... Ale na razie więcej chmur na tym moim niebie codzienności.

I chciałoby się pójść ścieżką po szeleszczących liściach, usiąść na ławce... Albo przytulić misia, który słodko się uśmiecha znad koszyka z jabłkami... uciec...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie