Postanowienia noworoczne.

Jednym z nich jest oczywiście częstsze zaglądanie na bloga… I postanowiłam mocno się tego trzymać. Proszę mnie dopingować.

I schudnąć zamierzam. Bo w sierpniu 3 wesela mi się szykują 2 kuzynów Pawła i jedno – mojego Braciszka i jego Połówki… I trzeba będzie jakoś wyglądać. I jakoś się zorganizować bo to po kolei 6-13-20… A i Julę na dwa będę chyba musiała zabrać ( w sumie to sobie tego nie wyobrażam) bo Teściowa zapewne będzie czynną uczestniczką wesel u dzieci swoich sióstr… A Mamunia – nie wiem czy da radę…

I hmmm… Zamierzam wreszcie kupić to mieszkanie .Czas najwyższy.

I zadbać o moje Małżeństwo… Bo tak ostatnio jakoś… NUDNO :D

I… póki co więcej grzechów nie zamierzam ;)))
Zobaczymy co się wykluje po drodze.

Ale a’ propos Małżeństwa. Zauważyłam, że posiadanie męża jest prawie jak posiadanie samochodu. W sumie to samochodu nie mam, prawa jazdy również… Ale…

Mój Mężon to może nie jakieś luksusowy, szybki samochodzik, ale  wygodne, osobowe autko z kratką :)
Bo i rodzinny jest i zapracowany… Nocuje zawsze w swoim garażu. Nie ciągnie go na tankowanie z kolegami na obcych stacjach. Na przeglądach zawsze wychodzi dobrze, wymaga tylko stałej konserwacji. I częstej wymiany oleju :) A co stoi w waszych garażach? :)

Komentarze

  1. Dasz radę z Julą, ja na wszystkich weselach byłam z dziećmi :) Albo spały w wózku, albo były pokoje dla dzieci zorganizowane, przecież na pewno nie tylko Ty będziesz z dzieckiem ? :) Na dwóch nawet dziewczyna była, która dzieci pilnowała, wymyślała im jakieś zabawy, tańczyła z nimi, żeby rodziców trochę odciążyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe Beatko, ja to mam tak dobrego męża - że aż wqrwia... ;-)
    Samego dobrego w nowym roku, fajnie Ci z weselami, zawsze to motywacja jakaś. Ja i bez motywacji zamierzam się siebie pozbyć trochę... no może tylko lustro, jak najczęściej, do pochwalenia lub nagany. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;-))) - to niech będzie komentarzem do auta parkującego w Twoim garażu (dobre!). Sprowokowałaś mnie do myślenia jakim to autkiem jest mój Ogr...jak wymyślę to dopiszę.
    A postanowienia noworoczne - uch! - no niektóre mamy bardzo podobne...
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Autko" stojące w moim "garażu" jest już wiekowe :-), ale kocham je i nie planuję zamiany na...nowszy model :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie