Rozprawa z przeszłością
Minęło już prawie dwa miesiące, ale ja wciąż mam przed oczami obrazek siebie gryzącej z bólu szpitalną poduszkę... Poród - większość z was ma to już za sobą i pewnie powiecie mi jak lekarka mojej Młodej - to się zapomina... Ale ja chyba nie zapomnę... Zaczęło się w środku nocy. Tak jak chciałam, Mężon był w domu, nie byłam sama. Zareagowałam spokojnie i z niejaką ulgą - no, nareszcie... Odczekałam do trzeciej, żeby nie siać paniki, ale skurcze nie minęły. Obudziłam Mężona najdelikatniej jak umiałam - Kochanie, to chyba już, tylko spokojnie... Ale i tak zerwał się jak oparzony. Poszłam pod prysznic, on zaczął się ubierać, a ja poczułam jak zaczęły odchodzić wody. Tak jak mówiła Mama - wiedziałam, że to już, mimo że cały czas się bałam, że pojadę do szpitala a stamtąd wyślą mnie z powrotem do domu... ;) Ubrałam się i zadzwoniłam po taksówkę. Mężon dopakował do torby rożek, moją kosmetyczkę i kanapki, które naszykował sobie do pracy. Do taksówki zeszliśmy po schodach - winda niby
Jaki aniołek cudny kochany!!!!! Buziaki dla Was dziewczyny!
OdpowiedzUsuńTo zawsze najbardziej rozczulający widok :) Gdybyśmy się przypadkiem w sierpniu do Krk wybierali to dam Ci wcześniej znać i się na tą małą kawkę wprosimy :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś!! Twój Haniołek też śliczny :)
OdpowiedzUsuńBlanko zapraszam jak najbardziej :) Po 15 juz będę w domku jak wrócę od rodziców :)
Powtórzę się :D W takich chwilach siądźcie sobie z Mężonem i wpatrujcie się w Julkę i delektujcie się takim stanem, jak zacznie raczkować itp, to będziecie marzyć o takich chwilach :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie jest czytać i patrzeć na radosne relacje z życia Młodej Mamy :-)
OdpowiedzUsuńTeściową ...masz rzeczywiście - trudną ( delikatnie mówiąc). Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na nią będzie - wysłuchać tego co ma do powiedzenia, bez dyskusji ...i zrobić po swojemu :-) Może z czasem dotrze do niej, że to - Wasze życie i Wasze decyzje się liczą.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Florella
słodkich, Słodka!
OdpowiedzUsuńAle słodka ta Wasza niunia:-)))
OdpowiedzUsuńKochana, podaj mi swój mail, to wyślę Ci fotki naszego Miłoszka. Pozdrawiam!