Już za chwileczkę, już za momencik...

 

Pan Remont powoli się zwija. Już nawet podsumowanie kosztów mi wysłał, więc widać światełko w tunelu. Cieszy mnie to ogromnie, bo mimo że jest bardzo sympatycznym człowiekiem, to wolałabym być już "u siebie" bez niego. ;) Jutro po pracy zaczynam wielkie sprzątanie.

W czwartek razem z Rodzicami mamy w planach meblo-sklep na "I", któremu chętnie wyszarpałabym łóżko Córki, ale niestety nie zmieści się do wychuchanego autka Tatunia. Za to góra koszy, pudełek, organizery na biurko i do szuflad na pewno wejdą. I może jakieś ozdoby też :)) Byliśmy przed wyjazdem na obóz zamówić łóżko Córci - to "przy okazji" zakochała się w lustrach i obrazkach z końmi... Nieba bym jej uchyliła, więc spełnianie marzenia o pięknym pokoju, to sama przyjemność :)


Wymarzona huśtawka i ściana magnetyczno - tablicowa :)

Córka Jedyna doskonale się bawi na obozie. Jak pytam w smsie "jak tam"? Odpisuje "ok". Na więcej nie ma czasu. Dzwoniła kilka razy na początku obozu, z wielkim entuzjazmem opowiadając co robią, jedzą, gdzie byli. To już drugi raz z tym samym organizatorem, potwierdza się świetna opieka i doskonałe rozplanowanie czasu dzieciom. Chyba pora zbierać pieniądze na kolejny wyjazd :)

Pogoda tego lata jest tragiczna. Jak nie ulewy, to patelnia. Dzieciaki wracają z placu zabaw upocone i zziajane, albo roznosi je energia w sali, kiedy wyjść się nigdzie nie da. Panie dwoją się i troją w organizowaniu im zajęć, rozstrzyganiu sporów, karmieniu i przebieraniu. Ja staram się ogarniać całą papierkową robotę za Szefową, jak w końcu wróci, to okaże się jak mi poszło. 

W domu roznosi mnie. Bo już bym chciała wynieść cały pierdolnik z salonu, pucować, czyścić, ustawiać. A mogę co najwyżej... sobie o tym pomarzyć, bo tu nie domalowane, tam stoi drabina, na podłodze porozrzucane "niezbędne narzędzia" Pana Remonta. Ale już niedługo. Uda się. Na pewno :)

A co tam u Was Robaczki? Jak lato?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bałtyk wzywa

Przyspieszony rytm

A czas płynie płynie....