Maszyna losująca poszła w ruch...
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za mile słowa , które padły pod poprzednim postem. BARDZO mi miło było to czytać. Tak jakbym dostała wcześniejszy gwiazdkowy prezent ;)
A teraz JA wysyłam prezent - komu?
Otóż.
Najpierw wszystko zostało spisane, pocięte i zwinięte.
Potem wymieszane za pomocą maszyny losującej... ;)
I z wyszczerzem na twarzy wylosowane.
Na koniec komisyjnie odczytane ;))
A na pociechę dodam, że tak mi się spodobało to rozdawanie że zamierzam organizować taką akcję co roku. A co! :)) Do przeczytania!!
Myska szeleje z konkursami :) ale super zazdroszczę jej :)))
OdpowiedzUsuń:)) może w przyszłym roku paka pójdzie do Ciebie? :) ale co do fuksa - też bym tak chciała - już bym leciała po totolotka ;)
Usuńnie na temat ale muszę - pamiętam zdjęcie Twojej córeczki kiedy była taka malutka i miała na główce ręcznik albo kocyk - wiesz co? - urosła, to jasne, ale to spojrzenie ma takie samo! Śliczności.
OdpowiedzUsuń:)) dzięki oczęta ma faktycznie zabójcze i pewnie już jej tak zostanie ;))
UsuńGratulacje dla Myski:)))Miłego dzionka.....Aga
OdpowiedzUsuńdzięki i nawzajem :)
Usuńo rajuśku!
OdpowiedzUsuńChyba pęknę z dumy!
Bardzo bardzo wam dziękuję.
Dziewczyny, poniekąd ratujecie mi życie, bo wszelkie ciastka u mnie już prawie wyszły, a nie mam sił piec następnych :)
Buziaki dla maszyny losującej :)
Ale Ci się fartło Mysa!!! Napisz potem chociaż jak smakowało!:D
UsuńMyski lubią chrupać ;-), więc Julka miała noska ;). Gratulaciones Mysko!
Usuńhaha mogę Ci jeszcze przepisy udostępnić jakby Ci było mało ;) jak u Ciebie znikają z taką częstotliwością jak u mnie to nie na długo Ci starczą :D :* "Maszyna" wycałowana ;)
UsuńMyska swoje ciasteczka rozdała, to inne do niej dotarły! I super! :-))))
OdpowiedzUsuńno bo to zawsze WRACA :D
Usuń