Dzień 193.

Motywacja mi wzięła i zdechła. I wena też.

No i co Pan zrobisz jak nic Pan nie zrobisz? :/

Idę się trochę poweekendzić Może zdybię jakieś nowe.

TO PA.

Komentarze

  1. Wena przyjdzie po weekendzie;)
    A wiec odpoczywaj i laduj akumulatorki:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Kochana, no zobaczymy :) Hurra mam internet w domu! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja ostatnio bylam dwa dni bez netu i myslalam, ze oszaleje;) Czyzby oznaki uzaleznienia?:D
    Udanej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, cuś w tym guście zapewne ;) Chociaż powiem Ci że tego domowego netu bardziej używa Mężon, ja dostaję hysia, jak nie ma połączenia w pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja tak z innej strony weny, b.mi sie podobaja Twoje wiersze,bo one Twoje no nie. Czekam na wiecej. Shirin

    OdpowiedzUsuń
  6. Ano moje moje... Bardzo Ci dziękuję :) Ostatnio bawiłam się w opowiadania, które są pod etykietką "pisadła", ale kto wie? Może coś jeszcze kiedyś popełnię :) (zawstydzona) :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie