Nastrojowy wyż.
Dzień dobry. Umówmy się, że poprzedniego posta nie było ok? ;) Nie będę go kasować - zostawię dla "potomności" - coby potomność wiedziała, ze Matka też człowiek i swoje gorsze chwile ma ;)
I mimo, że dzisiaj pada, aura jest delikatnie mówiąc "niesprzyjająca" - będzie u mnie ciepło i wiosennie :) O, słoneczko wam tu wstawię - cóż, może troszkę zezowate, ale darowanemu słonku w promyki się nie zagląda - więc zapraszam do rozgrzewania zziębniętych łapek i nadawania piegów burym myślom :)
Bo zauważyłam Kobietki jakąś tendencję blogową - na zewnątrz szaro, buro i ponuro... iii na niektórych blogach robi się podobnie... Poddajemy się tej chmurzastej aurze, nachodzą nas czarne myśli i ...jakieś bardzo niewskazane chęci do usuwania blogów... do robienia bałaganu w swoim życiu... do zaszywania się w kąciku i narzekania na wszystko jak leci (myślę, że zainteresowane się domyślą, że to o nie chodzi, siebie w tej wyliczance również nie pomijam ;))
Ale Kobiety!!! Idzie wiosna!!! Zrobi się znowu cieplutko, słonecznie i radośnie, szaliki, czapki i zimowe kurtki powędrują do szafy, a my będziemy znowu lżejsze i pełne wigoru :) Nie dajmy się! Jeszcze miesiąc, dwa i wszystkie szarobure myśli wywieje ciepły, wiosenny wiatr :)
----------------------------------
No proszę - czerwony sweter, umówiona wizyta u fryzjera, jutrzejsza perspektywa wyjścia z Mężonkiem, rodzinką Eunice, Rodzonym Przyjacielem i Ulubioną Współpracowniczką na lody i kabaret działają po prostu cuda :D Polecam taką terapię wszystkim znudzonym, zdegustowanym, zmęczonym i zniechęconym ;)
I mimo, że dzisiaj pada, aura jest delikatnie mówiąc "niesprzyjająca" - będzie u mnie ciepło i wiosennie :) O, słoneczko wam tu wstawię - cóż, może troszkę zezowate, ale darowanemu słonku w promyki się nie zagląda - więc zapraszam do rozgrzewania zziębniętych łapek i nadawania piegów burym myślom :)
Bo zauważyłam Kobietki jakąś tendencję blogową - na zewnątrz szaro, buro i ponuro... iii na niektórych blogach robi się podobnie... Poddajemy się tej chmurzastej aurze, nachodzą nas czarne myśli i ...jakieś bardzo niewskazane chęci do usuwania blogów... do robienia bałaganu w swoim życiu... do zaszywania się w kąciku i narzekania na wszystko jak leci (myślę, że zainteresowane się domyślą, że to o nie chodzi, siebie w tej wyliczance również nie pomijam ;))
Ale Kobiety!!! Idzie wiosna!!! Zrobi się znowu cieplutko, słonecznie i radośnie, szaliki, czapki i zimowe kurtki powędrują do szafy, a my będziemy znowu lżejsze i pełne wigoru :) Nie dajmy się! Jeszcze miesiąc, dwa i wszystkie szarobure myśli wywieje ciepły, wiosenny wiatr :)
----------------------------------
No proszę - czerwony sweter, umówiona wizyta u fryzjera, jutrzejsza perspektywa wyjścia z Mężonkiem, rodzinką Eunice, Rodzonym Przyjacielem i Ulubioną Współpracowniczką na lody i kabaret działają po prostu cuda :D Polecam taką terapię wszystkim znudzonym, zdegustowanym, zmęczonym i zniechęconym ;)
Już prawie wiosna!!!!!! :)
Zabierzcie mnie z soba!!:) Plisssss:)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :))
OdpowiedzUsuńno...czapki szaliki i kurtki faktycznie powędrują do szafy.No i ty niezaprzeczalnie na pewno zrobisz się sporo lżejsza hihihih.........więc dawaj tu to zezowate słoneczko i niech ono pokaże wiośnie gdzie jej miejsce. ściskam delikatnie.........
OdpowiedzUsuńhaha właśnie na to liczę Olu ;) brzuszek zniknie a pojawi się małe słoneczko :D oj piekna będzie wiosna w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńSłoneczko boskie :D
OdpowiedzUsuńi lody boskie
i kabaret boski :D
A wiosenne spacerki ze i w Słoneczku pomogą zrzucić brzuszek :D
Słoneczko i u nas poświeciło w sobotę i pięknie było, aż się żyć chciało! Ja co prawda na to słoneczko tylko zza okna spoglądałam w sali szkolnej, ale i tak miło się na sercu robiło, ze już niedługo wiosna! I oby do tej upragnionej wiosny:-)))
OdpowiedzUsuńEunice, powtórzymy :D Nie raz :D:D
OdpowiedzUsuńAL.MA dobrze, że u Ciebie ciepłe myśli - tak trzymaj :) Buziaki!!