Podsumowując -
- to nie był łatwy rok.
Szczególnie na początku - kiedy próbowaliśmy przekonać Julę do przedszkola i na końcu, kiedy wpadliśmy w wir załatwiania kredytu na mieszkanie. Ale udało się. Mamy własne (no dobra, banku) 4 ściany, nikt nie będzie się na nas darł jak zrobimy w nich dziurę, żeby powiesić obrazek ;)
Jula przyzwyczaiła się do przedszkola, chodzi tam chętnie, lubi "ciocie". Owszem, dużo czasu spędziłyśmy na przeganianiu złośliwych bakcyli, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie lepiej.
W Firmie jest OK. Nie samym chlebem żyje człowiek. Póki lubię to, co robię, póki ludzie z którymi pracuję śmieją się ze mną, pomagają bezinteresownie, póki nie ma wyścigu szczurów, szklanych sufitów, mobbingu i klik, które szemrzą po kątach i obrabiają d... jest dobrze. Rozczarowanie finansowe było - bo do dobrego człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja. Na szczęście moja Firma ma więcej plusów niż tylko duże premie :))) A prawdopodobnie niedługo zacznę w tym samym miejscu współpracować jeszcze z Braciszkiem i kolegą z poprzedniej pracy - więc jest się czym cieszyć.
Z Mężonem też chyba wychodzimy na prostą. Czara wzajemnych animozji w końcu się przelała, wylała i ściekła do kanalizacji. Oby na stałe. Staramy się teraz - jak kiedyś - wyjaśniać wszystko na bieżąco. A od kiedy z barków spadła nam kwestia mieszkania, mamy sporo więcej czasu na... inne tematy ;)
Jutro będziemy świętować Nowy Rok z Braciszkami. Jula natomiast pobaluje z Babcią. Imprezka zapowiada się więc fajnie, już nie mogę się doczekać :).
Czego wam i sobie życzę? Żeby przyszły rok nie był gorszy. Żeby przyniósł nowe radości i nowe nadzieje. Niech będzie zdrowy i bezpieczny. Bawcie się dobrze w sylwestrowy wieczór, choćby miały to być tylko wspólne chwile na "białej sali". Cieszmy się z małych rzeczy. Nosy w górę!! Będzie lepiej!!
Piszesz o swoim życiu... ale powiem Ci, że robisz to w niesmowicie interesujący sposób. Niektóre zwroty, frazesy; nie często spotykana umiejętnośc, by codziennymi sprawai zainteresować czytelnika. Moje grtulacje :)
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Pozdrawiam :)
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Tobie i sobie życzę, żeby Nowy Rok nie był gorszy, ale był za to zdrowszy i spokojniejszy!!
OdpowiedzUsuńA ponieważ nie zdążyłam napisać komentarza pod "magicznym domem" (faktycznie masz wenę! link wstawiony na nowo jesteś numero uno!) to tu napiszę, że u mnie też jest tak "magicznie" - wszystko samo się! Samo się sprząta, myje, czyści, zakłada, zdejmuje (mówimy cały czas o domu tak?), poprawia itepe... samo życie!
Jeszcze raz wszystkiego dobrego i mocne uściski dla Was!
buziakuję
Życzę Ci, aby był lepszy. Pełen szczęścia, śmiechu, miłości, dobrobytu i zdrowia.
OdpowiedzUsuńA ja Wam zyczę,by był najlepszy ze wszystkich! a co!
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się...w sumie jest na plus i tak być powinno.Pisz,pisz a ja będę czytac i czytac....uwielbiam:*
Pięknie to wszystko ujęłaś! :-)
OdpowiedzUsuńZ tego co napisałaś, wszystko się dobrze układa i będzie coraz lepiej. :-)
I tego Ci życzę, aby Nowy Rok przyniósł same dobre dni, uśmiech i szczęście. I obyś za rok mogła napisać takie samo optymistyczne podsumowanie roku! ;-)
Pozdrawiam cieplutko! :-)
Nashi - bardzo dziękuję za takie miłe słowa i nawzajem - wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńFjonko dzięki - pisałam tylko o niektórych czynnościach domowych, na szczęście w niektórych mężon pomaga ;)
Agnieszko dziękuję - i nawzajem!
ma~ toż Ty umiaru nie masz dziewczyno :)))
Julitko - na szczęście są też dobre chwile, dzięki którym te gorsze daje się przeżyć.