Odliczanie

Za pięć dni "wsiądę do pociągu byle jakiego" (byle tylko jechał w moje rodzinne strony of kors ;)) i popędzę do Mamuśki :) Całe szczęście, że to już, bo nie mogę się doczekać... I słucham sobie TEGO

Sprawy gardłowe wciąż aktualne. Po czwartkowym powrocie do pracy zaczął mnie budzić wściekły kaszel - bagatelka o czwartej rano. Braciszek, Połówka i Kochany Mężon patrzą już na mnie jak na neandertalczyka, który nie rozumie zasad społecznego współżycia... Ale na szczęście po zmasowanym ataku czosnkowo-cebulowo-malinowym i wreszcie udanych negocjacjach z dziecięciem na temat Bioparoxu (widocznie argument ciągłego wstrząsania za pomocą kaszlu jest wybitnie przekonujący) zaczyna cholerstwo puszczać. Są też niewielkie skutki uboczne - w Krakowie nie ma już ani jednego wampira ;)))

W każdym razie - dotarłam dziś do pracy zaopatrzona w psikadło z Bioparoksem, siatę mandarynek i herbatę malinową. Z zamiarem przetrwania :) Muszę jeszcze pozałatwiać parę rzeczy do piątku, więc wniosek jest jeden - choróbsko musi odejść!!

Wiecie, przez ostatnie dni, przeleżaną sobotę i opatuloną we wszystko co możliwe niedzielę, przekonałam się za jakiego cudownego mężczyznę wyszłam :) Załatwił zakupy, obiad u swojej mamy, przywiózł choinkę, robił jedzonko, herbatki i... no ogólnie był niesamowicie czuły i w ogóle się mną tak opiekował i... hehehe widać, że się rozpływam? ;) Dobrze tak czasami się przekonać, że zrobiło się w życiu naprawdę dobry wybór ;) Bo oczywiście nie zawsze jest różowo, ale to takie chwile jak w ten weekend cementują związki...

O, i choinkę już mamy w domu ubraną :)) A wy?

Komentarze

  1. u nas ubiera się w Wigilię rano lib ewentualnie dzień przed.Zdrowiej moja droga i szerokiej drogi. i baw się dobrze. i nie wiem kiedy będę miała znowu trochę siły na blogi wiec na wszelki wypadek życzę Ci juz teraz Wszystkiego Dobrego na te święta.uważaj na Was...........

    OdpowiedzUsuń
  2. my wyjeżdżamy na święta więc dlatego jest tak wcześnie, za to u mamy będziemy ubierać drugą :))Dziękuję za życzenia Tobie też - wszystkiego naj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aż przyjemniej jest chorować pod taką opieką ;-D
    ja choinki jeszcze nie mam, ale będę miała w tym tygodniu, bo na święta wyjeżdżamy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. My choinke na ostatni dzwonek ubierzemy, bo nasz kotka ten teges...lubi na niej przesiadywać :) A ja bym chciała w ogóle żywą, małą ale żywą :)
    Gratuluję takiego skarba w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wolałabym jakoś inaczej spędzić z nim ten czas :) Ale masz rację czułam się dopieszczona. My też wyjeżdżamy i stąd choinka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Szarlotko :)) Hehe niezły Kiciuś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wampir Limonka w krotce u Ciebie sie pojawi;))) Wiec wszytskich nie wykurzylas;)))

    Choinka?:))Allleee fajnie:) Gdzie fotka?:)))

    Buziole:**

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie