Majowe spacerki









Tak... przydałby się taki "powóz" :D Moje "dynamiczne spacerki" wyglądają teraz dość zabawnie, kiedy turlam się chodnikiem w konkretną stronę... do pośpiechu jest mnie w stanie zmusić jedynie brak toalety w zasięgu wzroku :D
Ale pospacerowaliśmy sporo, bo i pogoda była piękna... I nad Wisełką byliśmy i kiełbaskę z grilla pod Wawelem pożarliśmy... Korzystamy z dni "tylko we dwoje", bo niedługo się skończą... W Krakowie niestety koszmarne tłumy - "ludź na ludziu" i spacery przypominają raczej slalom gigant niż spokojną przechadzkę... Ale zdołałam już do tego przywyknąć.
Młoda wierci się niesamowicie, dając znać, że niedługo się chyba zobaczymy. Na początek opadła mi w brzuchu - tak gdzieś do kolan ;) Jutro idę do gina ją podejrzeć - może nie będzie trzeba czekać aż do 25? Pozdrawiam cieplutko :)

Komentarze

  1. kurczę! to już tak niedługo! jestem dość podekscytowana, Ci powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ci powiem, że ja też ;) Chciałabym mieć to już za sobą i wrócić z Julką do domu... A potem jojczeć że mogła jeszcze trochę posiedzieć w brzuchu jak mnie będzie co noc budzić :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. he he :) no, ja jakieś dwa tygodnie nie mogłam się pozbierać bez brzucha. a dziecko budziłam sama, bo nie mogłam się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kraków, piękne miasto...:-) A pogoda faktycznie piękna była, bo dziś u nas już chłodniej... No to czekamy na Młodą, może rzeczywiście szybciej zechce się pojawić po tej stronie:-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja Ci mogę taki wózeczek załatwić :)) U nas w Zoo są takie, moje panny ostatnio nim jechały ? To co piszesz się hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. jejciu, ale ten czas szybciutko leci juz za chwileczke bedziesz rozpakowana. Chyba juz tirka nie trzeba zalatwiac, no nie, no bo po co?? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. AL.MO Słoneczko, lekarz twierdzi, że nic wcześniejszego nie przewiduje, więc jeszcze taka podwójna sobie trochę pobędę...

    Szarlotko dzięki za troskę :D Przydałby się :D

    Shirin ta chwileczka to jeszcze jakies 20 dni... Ale myślę że do taksówki bagażowej jakoś się wepchnę :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie