Było minęło :)
Zobacz smyku - co w słoiku?? Julitko czyżbyś również była oliwkowym skrytożercą?? :)) Połowy zawartości słoja już nie ma, ale humor o wiele lepszy ;) Przyczyniło się do tego również to, że moja kuchnia od soboty do wtorku wyglądała tak: Układ przestrzenny doskonały :/ można było sięgać do szafek od góry ;) A już od wczorajszego wieczoru wygląda tak: Oczywiście to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej, bo z powodów finansowych główną bazą było to, co zastaliśmy w mieszkaniu, ale uwierzcie, że jest spory progres :) Sporo jeszcze jest do zrobienia, drobne wykończenia, zakup szafki i stołu, ale już jest w miarę funkcjonalnie, co mnie cieszy najbardziej :) A poza tym kiedyś wracałam z Rossmana z butelką szamponu, długo zastanawiając się gdzie ja go już widziałam, skoro wydaje mi się TAK znajomy, mimo że z niego nie korzystałam... Olśnienie przyszło w łazience ;) Co poza tym? Dziś mamy z Mężonem dzień dobroci dla m...