Co was budzi?
że tak zapytam? :)
Jaka jest Wasza melodia, która wydziera was z objęć Morfeusza i pozwala na jako takie egzystowanie o szarym brzasku?
Ja ostatnio otwieram świadomie oczy dopiero w tramwaju. Już PO odprowadzeniu Juli do przedszkola. Sama nie wiem jak to się dzieje.
I budzi mnie Piotr.
Mnie tradycyjnie - komórka z jakimś timti rimti. Ale za to w Pastorczyku - albo koguty albo pawie sąsiadów albo inne ptaki (zależy jaka pora roku) albo ryczące krowy albo perkot ciągnika albo... po prostu cisza. Lub dzieci "mamooo".
OdpowiedzUsuńpoza Pastorczykiem, reszta się i u mnie zgadza :) timti rimti, świergolenie, muczenie, perkot, Gutek, a zamiast pawi mam bażanty :D
Usuń:) pamiętam jak mnie tak budziło na wakacjach u dziadków - bez timtirimti ale za to dodatkowo szum rzeki ;)
Usuńmnie głosiki moich dzieci, zanim Jas wyjdzie do przedszkola jestem juz tak rozbudzona i pobudzona, że o Morfeuszu nie pamietam ale z muzyki to zawsze codziennie coś innego :)
OdpowiedzUsuńhaha mnie ostatnio nawet Jula nie jest w stanie dobudzić - nie wiem jak funkcjonuję póki nie wsiądę do tramwaju, chociaż czasem i o 16 czuję się nie do końca "żywa"
UsuńHaha, Amisha to super ujęła. Bo mnie niestety też budzi jakieś zwykłe timti rimti w komórce. ;-)))
OdpowiedzUsuńAle jak już jestem obudzona, a potrzebuję prawdziwego wybudzenia, to puszczam sobie coś radosnego i skocznego. Np. kiedyś uwielbiałam "Congę" Glorii Estefan. W sumie nadal lubię ale już tak często nie słucham.
Buziaki i miłego! :-***
ja mam swiergolące ptaszki w komórce do budzenia :D Conga jest świetna :)
Usuńmnie budzi słodki świergot....nie nie ptaków, Anielki.
OdpowiedzUsuńCodziennie, CIEMNYM świtem.
ech...
ech ranny ptaszek - ale jak pójdzie do szkoły na pewno jej przejdzie :D
UsuńEdvard Grieg - poranek. Tylko, że i tak dobudzić się nie mogę :D
OdpowiedzUsuńJa budzę się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy wykładowca czegoś ode mnie akurat chce. Co nie przeszkadza mi zresztą zasnąć potem ponownie:-)
OdpowiedzUsuń:D pamiętam te momenty ze studiów :D
UsuńMnie budzi takie piskliwe "Mamooooo!" z pokoju rodziców.
OdpowiedzUsuńI taki zimny pakujący mi się do łóżka Adrian.
O piątej rano : o
piąta rano - o tej porze wstaje zaspany Mężon :D
Usuńu mnie to ostatnio Gustavo Lima ;)
OdpowiedzUsuńewentualnie Alex Clare- Too Close :)
musze poszukać i posłuchac bo nie wiem o czym piszesz :D ale jestem otwarta na nową muzę więc dzieki za podpowiedź ;)
UsuńDirty Diana owszem, ale nie w wykonaniu tego pana:(!
OdpowiedzUsuńMichael Jackson to mój the best, niestety. Gdybyś wstawiła tu oryginał tej piosenki... pewnie wymiękłabym, totalnie:)
Nie znoszę, gdy ktoś usiłuje wcielić się w niego. Podrabiać piosenki.
A, ostatnio, Sting na mnie bardzo pozytywnie zadziałał. Przypomniał młode lata, ukoił rozedrganą duszę. Zobaczyłam słońce i mnóstwo uśmiechniętych ludzi. "English Man In New York".
Pozdrawiam z całego serca:)
Lusija
:) wiem że Michael wielkim piosenkarzem BYŁ. Niczego mu nie ujmuję, ale żebym go uwielbiała nie powiem ;) Myślę że Piotr pięknie zinterpretował tą piosenkę, nie próbując wcale wcielać się w Michaela. A interpretowanie muzyki nie jest podrabianiem. Wiele pięknych melodii zniknęłoby bezpowrotnie i bez sensu gdyby ktoś ich nie odgrzebał, nie odkurzył i nie zaśpiewał tak, jak to mu się podoba :) A czy spodoba się to komuś innemu czy nie - to już indywidualna sprawa i dzięki Bogu za to, że jesteśmy różni, bo było by nudno ;)
UsuńNie mogę się obudzić, za nic nie mogę. Do południa chodzę zaspana i nic nie działa. I zgodzę się z Lusiją - nie ten pan.
OdpowiedzUsuńja też jestem susłem. Do bólu. I powtórzę to, co Lusi - to że gusta mamy różne - to dobrze :)
UsuńMnie Król Julian :D
OdpowiedzUsuńSłucham Twojej piosenki teraz. Lubię Braci. Fajna.
haha Julian jest wyjątkowy :D Szczególnie gdy wygina ciało - śmiało :D A piosenka fajna. Oj fajna ;)
UsuńJa nie mam takiej jednej jedynej piosenki.
OdpowiedzUsuńJa też mam całe "listy przebojów" - i jednego dnia budzi mnie to, innego mam nastrój na całkowicie odmienną melodię. Ale Diana stosunkowo długo utrzymuje się w czołówce ;)
Usuń