No i przyszła...

Komentarze

  1. Brrrrrrrr... Nie cierpię zimy, a raczej zimna, i zamieci śnieżnych. Biały, puszysty śnieg powoli spadający z nieba może być... Proponuję wynaleźć ciepły śnieg :D A dzisiaj i szaro i zimno było.

    OdpowiedzUsuń
  2. :):):) No właśnie... nienawidzę zimy...brrr...do tego ciągle nie mam porządnej kurtki...:(

    OdpowiedzUsuń
  3. ciepły śnieg... to by było to :D ale nie wiem czy byśmy się wtedy nie podusili :D
    Wunia, dla mnie zima mogłaby trwać od 20 grudnia do 1 stycznia - w ramach "atmosfery świątecznej" a potem won!!! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za egoistki!!!

    Jako dzieci, nie też nienawidziliście jeździć na sankach ?

    Albo przypier ... koledze śnieżka :) ?


    Zima jest cool ... podobnie jak reszta pór roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm ja raczej pamiętam obitą kość ogonową od lodowiska :D a śnieżkami to obrywałam od kolegów... Zima mi się stanowczo źle kojarzy. I nos mam czerwony od mrozu :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie