Głuchy telefon

Czas: Sobota rano.Miejsce: nasze mieszkanie - no dobra, banku mieszkanie ;)
 
Między mną a Mężonem trwa zabarwiona emocjonalnie dłuższa wymiana zdań na tematy "okołodomowe" mająca na celu przyśpieszenie jednych prac, by móc zacząć kolejne. Jeszcze nie skaczemy sobie do gardeł, jest w miarę grzecznie i kulturalnie. W tle widać kręcącą się między puszczonymi w eter zdaniami - Julę.  

(...)

Mimowolnie mruczę do rozbawionej córki:
To powiedz Tatusiowi, że gdyby się do tego zabrał tydzień temu, to już dawno by o tym zapomniał.
Jula do Mężona - Jak byś zlobil to byś juz zapomnial!
Mężon do Juli - To powiedz Mamie, ze Tatuś jest kochany i ma szczęście że Go ma!
Jula do mnie - Tatuś jest kochany i ma scęście ze Cię ma!

 Śmiech, oklaski, chmura gradowa w odwrocie ;)

To nie był najwspanialszy weekend w moim życiu. Jakoś tak mało empatyczni byliśmy obydwoje. Ale zmieni się. Chyba ;)


Komentarze

  1. Pewnie, ze się zmieni. Wiesz, znasz to o maśle, chłodzie i konsystencji? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba muszę mężona do piekarnika żeby zmiękł... Bądź do lodówki, żeby skruszał :D

      Usuń
  2. Jula jak na prawdziwą kobietę przystało, powtarzała prawidłowo:DDD
    A w małżenśtwie Moja Droga, to nie może/ ba! nie powinno! być wciąż lukrowato;p
    zanudziłybyśmy się na śmierć.
    Ja bym dała do piekarnika.Na trzy zdrowaśki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście - w końcu to nieodrodna Córunia Mamuni ;) A w związku z lwami nigdy nie jest mdło ;))) Czasem aż by się chciało, żeby choć odrobinę bardziej NUDNO było, a tu NIC - nieprawdaż? :))
      do piekarnika się nie zmieści. Nawet upchnięty nogą ;)

      Usuń
    2. prawdaż !:P
      to dawaj do nas.sąsiad ma wędzarnię;p

      Usuń
    3. Mężon szczęśliwy że będzie uwędzony ;)

      Usuń
  3. Ha! I to się nazywa solidarność kobieca! :D
    Jula dała czadu! :D
    Buziaki dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  4. kochana, ale czy nie powiedział prawdy ;))))
    Jula RULES ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. miało być - nie powiedziała!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo Julaa! :*
    Już widzę minę twojego męża w tym momencie :D :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jula jest niesamowita! :-)) i szkoda, że nie mogłam zobaczyć miny jej taty ;-))
    A co do małżeństwa ... będzie dobrze. No, będzie! Kto się lubi ten się czubi! ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fjonko mina - bezcenna, szczególnie, że pod warstwą piany ;) No nie ma wyjścia, trzeba jakoś ciągnąć ten wózek, choć pod górkę ;))

      Usuń
  8. Dziękuję za odwiedziny i komentarz na moim blogu. Nigdy nie jest za późno by wyruszyć. Mądrą ma pani córkę:)Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo fajnie piszesz będę tam do Ciebie wracać, również pozdrawiam! :)

      Usuń
  9. Ach, ta nasza Julka! Rośnie mądra kobitka! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juliś - skoro ma tyle mądrych ciotek, to inaczej być nie może ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie