Ciągle...

łapię się na tym, że automatycznie odpowiadam na jedno z pytań mojej córki.
Nie zastanawiając się za bardzo. W porannym pośpiechu i zaspaniu.
Otóż Jula pyta gdy wychodzimy rano do przedszkola - Dlaczego jest ciemno Mamusiu??
A ja odpowiadam - "Bo już jesień córciu." I dodaję w myślach "i będzie jeszcze gorzej".
Dzisiaj powiedziałam to na głos.

Bo mnie nie nastraja dobrze o poranku cudny tekst z Seksmisji "Ciemność!! Widzę ciemność!!". Bo coraz częściej mam ochotę rzucić budzącą mnie komórką o ścianę.

Bo nachodzą mnie czarne myśli o śniegu, jak widzę korzenne pierniczki, marcepan i kalendarze Adwentowe w Lidlu. No bo to JUŻ??

Póki co, wypełzliśmy w niedzielę z domowych pieleszy na słonko. Na liście. Na odczarowanie nastroju.



Szkoda, że ten weekend tak szybko minął...

Jula była przeszczęśliwa, że mogła spędzić "wagary" z Babcią. Katar minął niczym sen i radośnie zwiedzały wszystkie place zabaw. Dobrze, że pogoda była.
Nie przeczę, że i mnie wizyta Mamuni rozpieściła niemiłosiernie - bo mocno ograniczyła moje sterczenie nad garami po pracy :)) A ogórkowa w wydaniu Mamuni to już w ogóle POEMAT ;)
Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy :/

Powoli  rozgrzebujemy temat przemeblowania dużego pokoju. Nasze jeszcze "przedmałżeńskie" meble zaczynają się chwiać, co oprócz tego, że kompletnie nam do niczego nie pasują predestynuje je do wycieczki z innymi "odpadami wielkoformatowymi"... Cóż, co miesiąc coś - tym razem będzie na parę miesięcy.
Za to poduszki są już :) I to za darmo, bo z szafowych odpadów ;)


Bo pocieszmy się - jesień to też ciepły kocyk, miękkie poduchy, zaleganie na kanapie z kubkiem gorącej czekolady i książką... A potem grzanym winem ;)


Komentarze

  1. Po przeczytaniu o porannym wstawaniu jeszcze bardziej cieszę się z wciąż trwającego urlopu wychowawczego. Chwilo trwaj :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ależ zazdroszczę możliwości wyspania się :)) niech Ci trwa póki może :)

      Usuń
  2. cholerka! To mi ćwieka nabiłaś:)) Obstawiam skrócone włoski, choć mamuśka może wykazała się inwencją twórczą i tak piknie zaczesała.Ale co tam różnice, jak królewna BOSKO ubrana:DDD Kocham swetry, ach uwielbiam.Chcę taki dla Nelki.A torebusia:)))))))))))) zwariowałam, uwielbiam ciuchy dla dzieci.Julinda jakie ma spinki:))) A teraz powiedz, co przegapiłam?:) bo ostatnio jak pisałam chodzę po ścianach.Jak wstaję z despotką o 4 to też jest ciemno.I to jak ciemno:-o
    całuję:***
    ps.przeżyłaś dzień z bystrą?;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach i muszę dodać, że poduchy boskie!!! chętnie bym je zajumała:p

      Usuń
    2. haha no spódniczkę i spinki powinnaś rozpoznać ;) właśnie te spinki księżniczka kazała zdjąć bo najpierw się szczerzyła że "piękna jestem, coo?" a potem jej spadały bo biegała i skakała jak zwykle :D zmiana jest we fryzie i szaliczku pod szyją ;) poduszki jeszcze ze swetrów na zimę będę robić ;) Też uwielbiam sweterki szczególnie te z grubymi warkoczami :)
      ad ps
      "czy ma pani płytkę z mikrosoftem żebym sobie zainstalowała??" (chodziło o pakiet office ;) - sama rozumiesz ;)

      Usuń
    3. hahahaha to ta sama!:PPP
      o jesuuu, ale masz fajnie;))
      A Julinda jak prawdziwa kobieta, najpierw wystrój, a potem to ugniata, to przeszkadza:)))
      spinki superaśne:****

      Usuń
    4. spinki i spódnica superaśne bo to te od Ciebie :D:D:D

      Usuń
  3. kocham taką jesień jak opisałaś....po prostu kocham :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obyśmy się nią zdążyły nacieszyć :) a te grzyby blisko co masz - no masakra wszystkie bym Ci wyzbierała :D

      Usuń
  4. Kubek gorącej czekolady i książka... Kiedy ja się tego znów doczekam? Zwłaszcza czekolady ;)

    U nas pada pytanie co rano: "Znowu do pseckola? Nie staczy jusz?" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D czekoladę zawsze da się jakoś "przemycić" ;) a pytanie świetne - u nas już jest przyzwyczajenie i zero protestów. No, może przy ubieraniu, chyba muszę zacząć wcześniej wstawać ;)

      Usuń
  5. Jak dwie krople wody jesteście z córunią :)
    Jesienne wieczory to też swieczki które kocham :))) Ja lubie jesień, taka przytulna jest :o)
    Ps.Nie lubię zimy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy mówią że Jula jest podobna do... mojej mamy ;)
      A świeczki też lubię tylko ze do książek przy nich za ciemno ;)
      Ja też nie cierpię zimy ://

      Usuń
  6. No śliczne poszewki sobie uszyłaś! Ja też szyłam :) I jeszcze będę, bo mnie wzięło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic się nie zmieniło w tych obrazkach.
    Bo Julia zawsze taka sama.
    Cudna znaczy:*

    OdpowiedzUsuń
  8. och a ja lubie jesień (jak nie pada), a zime kocham (oczywiscie jak jest zima a nie przemoczona jesienia) ;) te wieczory z grzańcem w reku, ksiązeczką.. gorace herbatki smakowe... kakauko ;) Ech...
    a Jula cud malina z niej dziewczyna ;) a zmiany, kochana spineczki, no wiadomo, ze na dworze zaraz spadną hihihi ;) no i chyba chusta na dworku tak?
    Buziakujemy i duzo słonka przesyłam dla Was na te chandry ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kocham jesień (jak nie pada) ;)) a zimy nie cierpię!!! zmiany odcyfrowałaś bezbłędnie :D a słonko odbijamy uśmiechajcie się też :*

      Usuń
  9. Nie mogę się napatrzeć na zdjęcie uśmiechniętej Juli. Ach, normalnie aż chce się ją zacałować na amen! ;-)

    Poduchy boskie! No no! ;-)))

    Ps. Weź mi jeszcze nie mów o kalendarzach adwentowych! Jeszcze mamy cały piękny październik! Dopiero potem będzie listopad i wtedy już nie będzie tak pięknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ciotka przyjeżdżaj i całuj - żaden problem pieszczoch się ucieszy :D co do poduch - to lepiej wyglądają jako poszewki niż na mnie :D a co do PS - to nie wchodź do Lidla :D:D tam się już kończą znicze a półki pod kolorowymi światecznymi czekoladkami zaczynają uginać ;)) masakra!!

      Usuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie