Mokro.
Miało być o czym innym, być może jeszcze będzie :)
A tym czasem o dzisiaj.
Dzień dziecka zaczął się w Krakowie okropnie. Od rana leje.
Wprawdzie Jula nic sobie z tego deszczu nie robi - w "biedlonkowych" kaloszkach, "biedlonkowym" płaszczyku od mojej mamy wskakuje z impetem w największe kałuże ;) W przedszkolu dzieci będą miały teatrzyk i mnóstwo pyszności. Dobrze, bo przez ten deszcz niewiele więcej uda się zrobić.
Pewnie w weekend będzie lepsza pogoda i więcej okazji do poświętowania, na dziś mamy wielkie puzzle i pyszne lody :)
Ja po bliskim spotkaniu ze słońcem na działce w niedzielę czuję się dziś jak wąż. Mało elegancko zrzucam skórę...
Dobrze, że już piątek - a jutro spotkanie z Braciszkami :)
A!
Podglądacza zdybałam dzisiaj na oknie :)))
A tym czasem o dzisiaj.
Dzień dziecka zaczął się w Krakowie okropnie. Od rana leje.
Wprawdzie Jula nic sobie z tego deszczu nie robi - w "biedlonkowych" kaloszkach, "biedlonkowym" płaszczyku od mojej mamy wskakuje z impetem w największe kałuże ;) W przedszkolu dzieci będą miały teatrzyk i mnóstwo pyszności. Dobrze, bo przez ten deszcz niewiele więcej uda się zrobić.
Pewnie w weekend będzie lepsza pogoda i więcej okazji do poświętowania, na dziś mamy wielkie puzzle i pyszne lody :)
Wszystkim małym żuczkom życzymy zdrówka i radości :)
Ja po bliskim spotkaniu ze słońcem na działce w niedzielę czuję się dziś jak wąż. Mało elegancko zrzucam skórę...
Dobrze, że już piątek - a jutro spotkanie z Braciszkami :)
A!
Podglądacza zdybałam dzisiaj na oknie :)))
ojej ojej i na biezaco widzę,ze napisałas.Kocham to miejsce;p
OdpowiedzUsuńkochana u nas tez leje,kiepski dzien jak nic.
Julinda jaka biedrona,nie mogę:D jak tylko Nela podrosnie,skopiuję,a co!:)
buziole dla Królewny-cudna jest,ale to wiesz.
u nas takich podgladaczy na peczki,ostatnio sroki i dzięcioły,a za ogrodzeniem wczoraj stado małych sarenek się czaiło-Franek z zachwytu aż piał:)) ściskam:***
przyjedziecie do nas na wakejszyn???hę???
no widzisz jaki full wypas? :)) dzień - masakra, ale na jutro już poprawę zapowiadają - w sumie deszcz też jest potrzebny...
OdpowiedzUsuńA biedronę jak Julinda wyrośnie spakuję Ci razem z kaloszkami :) Nelce będzie pięknie :)
fajnych macie sąsiadów... A wakejszyn... Remont kuchni w lipcu robimy, ale może na jakiś sierpniowy weekend? Chciałabym bardzo ale co z tego wychodzi to sama wiesz ;)
zaklepałam biedjonę:DDD Ja bym chciała Cię na wszystkie weekendy,postaraj się choć parę,no dobra na początek choć jeden mi podarować:***
Usuńno, już jest Twoja :) tzn Neli :)) postaram się, postaram :)
Usuńno tak... u nas też leje strasznie... az nic sie nie chce, a roboty tyle ze szok :(
OdpowiedzUsuńa biedroneczka sliczna i rośnie wspaniale ;))
Podgladaczy tez mam paru bo u nas na tym 7 pietrze wszystko lata i przysiada hihihi ;))
Buziaki
Kasiu dzięki temu jutro jeszcze bardziej się ucieszymy jak wyjrzy słoneczko :) Widzę że Twoje gniazdo też wysoko - my na ósmym czyli jestem sąsiadką "z góry" ;)
UsuńU mnie za oknem pogoda też paskudna.
OdpowiedzUsuńPada deszcz i jest strasznie nieprzyjemnie :(
Cały tydz podobno taki ma być
Jula ślicznie
buziaki od ciotki :)
co zrobić taka paskuda też jest czasem potrzebna. Może cały tydzień nie wytrzyma dziękujemy buźka dla twoich chłopaków :)
UsuńPlus jest.
UsuńNie będę musiała podlewać dzisiaj krzewów i iglaków.
1,5h wieczorem - czas dla mnie :)
no widzisz, plus dodatni ;))))
Usuńciekawe co ten podgladacz chcial zobaczyc ;)
OdpowiedzUsuńwiem co zobaczył, ale Ci nie powiem :))
Usuń