I trzynastego :)

Słońce świeci, wiecie? :))

W pracy jestem na etapie przygotowywania "bardzo ważnej oferty dla bardzo ważnego klienta za bardzo duże pieniądze". Właściwie to z Panem Szefem ją miałam przygotowywać, bo chciał wszystkiego dopilnować, dopiąć, doprecyzować...

I od rana miał milion pięćset tysięcy trzysta czterdzieści osiem telefonów, spotkań, zebrań... 

Wreszcie... znalazł czas po moim setnym - Panie Szefie (PS), kiedy...

Przybył i zaczął: Pani X, Pani sama rozumie jaki ja jestem zajęty, zmęczony, zestresowany... 
Ja - Ale Panie Prezesie właśnie chciałam powiedzieć, że tą ofertę to ja już właściwie zrobiłam sama, gdyby Pan tylko zerknął na końcowe rozliczenie...

(PS) z bananem na twarzy - O, i to jest właśnie to, co chciałem usłyszeć! 

:)))) Miło jest być docenionym, szczególnie w piątek trzynastego :D

Komentarze

  1. Widzisz...
    Mówiłam, że nie będzie to zły dzień :)
    Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  2. Docenionym być to zawsze jest miło, obojętnie czy to piątek czy poniedziałek. ;-)))
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś dostać koszulkę z napisem pracownik miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolna bestia z Ciebie :-))))) Dla mnie ten piątek też był super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, u mnie piątek 13-ego zawsze objawiał się pechem.... a nigdy nie byłam przesądna !!! :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie