Chyba się pochlastam...

Jula znowu kaszle. A wczoraj i w nocy miała gorączkę. W przedszkolu była ... tydzień.

Masakra :(

Komentarze

  1. Oj, niedobrze :( Oszaleć można. Wiem. Łączę się w niedoli. Znów katar u małego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. kurczę, czemu Zośka tak nie ma? tzn. katar owszem, smarka sobie trochę, ale niedokuczająco. ze trzy razy od września kaszlała, ale poza tym właściwie nic.
    przykro mi bardzo, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, dzięki po prostu witki opadają :/

    Emko, u nas są już pewne przypuszczenia niestety... Jesteśmy z Mężonem alergikami więc Jula miała spore predyspozycje, żeby się "załapać". To nie są jakieś groźne przypadłości - katar z kaszelkiem kaszelek z katarkiem, najszybciej mijają po podaniu leków antyalergicznych :/ Niestety żeby zrobić małej testy musimy czekać do maja aż skończy 3 lata. Póki co - wietrzę, piorę, ścieram na mokro - ile się da,żeby te cholerne roztocza pognębić :/

    OdpowiedzUsuń
  4. echhhh... zawsze cos. zdrowka Kochane :***

    OdpowiedzUsuń
  5. :(((((((((((((współczuję.Juz się boję przedszkola:((((((((((((((((

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zbieram dobre słowa ;)

Popularne posty z tego bloga

Rozprawa z przeszłością

Jeszcze tydzień, dam radę, na pewno ;)

Wakacyjnie - niekoniecznie